Zostawmy może na chwilę te dylematy, bo przecież pisałam wczoraj, że będę się chwaliła. Otóż dziś podpisałam w firmie w której pracuję umowę na czas nieokreślony :)
Z tego szczęścia wyciągnęłam męża na małe zakupy i wróciliśmy z butelką białego wina, które teraz sączę ;)
A skoro taki dziwny ten dzisiejszy dzień to muzyka też będzie lekko niestandardowa.
Panie i Panowie przedstawiam zespół MYTHERY.
Okładka debiutanckiego krążka |
Prace nad płytą trwały dwa lata, w trakcie których lider zespołu Nikolaj Holger pracował intensywnie nad pisaniem tego dzieła symfonicznego.
Dzieło to jest o tyle ciekawe, że oprócz symfonicznej spójności łączy w sobie elementy progresywnego rocka i heavy metalu.
Kolejną ciekawostką są korzenie muzyczne poszczególnych członków MYTHERY. Każdy z muzyków tworzył dotychczas w skrajnie różnych gatunkach muzycznych, ale zakładając projekt pod nazwą MYTHERY przyświecał im wspólny cel. Panowie chcieli sięgnąć do korzeni muzyki symfonicznej z elementami melodic metalu, przekraczając jednocześnie nakreślone wcześniej granice.
Posłuchajcie jak brzmi kompilacja kilku wybranych fragmentów tej płyty.
Zobaczcie z jaką mieszanką wybuchową mamy tu do czynienia.
Skład zespołu:
Tobias Dall - gitara basowa - muzyk jazzowy
Mikkel Rosenbeck - klawisze - muzyk jazzowy
Michala Høj - skrzypek - muzyk klasyczny
Laurits Emanuel - wokal- wprowadza do zespołu elementy indie rock
Cała płyta nagrana jest w równie nieszablonowy sposób.
Składa się ona z dziewięciu kawałków - czterech pojedynczych utworów i trzydziestu minut muzyki podzielonej na pięć oddzielnych części.
Gorąco zachęcam Was do odsłuchania tego krążka, bo ta różnorodność gatunkowa o której wcześniej wspomniałam sprawia, że możemy odkrywać nowe muzyczne doznania.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz