sobota, 21 grudnia 2013

Świat marzeń w wydaniu zespołu Servants Of Silence

Wróciłam z drugiej pod rząd nocki w pracy i nie mogę zacząć funkcjonować ... Już chyba jestem za stara na pracę po nocach i zaczynam coraz częściej wychodzić z założenia, że noc jest tylko i wyłącznie od spania :)
Na szczęście nie musiałam już się zmagać z dziwnymi ludźmi. Czasem nawet taki pozytywny wariat jak ja potrzebuje odrobiny normalności by móc spokojnie żyć.
W związku z potrzebą wyciszenia się, na dziś przygotowałam muzykę, która mnie osobiście niesamowicie relaksuje.
Powiem Wam szczerze, że jeszcze do niedawna nie zdawałam sobie sprawy z tego, że mamy w Polsce takich wykonawców. Zespół, który dopiero debiutuje, a już zachwyca -  Servants Of Silence.
Projekt powstał z inicjatywy dwóch przyjaciół Mateusza Korpysy i Maćka Hampla w 2008 roku.

Informacje podstawowe:
Miasto rodzinne - Puławy
Gatunek muzyczny - post rock, rock instrumentalny

 Na swoim oficjalnym fanpage zespół pisze, że ich celem jest tworzenie muzyki wywołującej jak najwięcej emocji. "Staramy się aby nasze kompozycje były niepowtarzalne i pozostawały w pamięci przez długi czas".  
Posłuchajmy zatem jak brzmi Servants Of Silence 



Musicie przyznać, że ta muzyka robi wrażenie ...

Skład zespołu:
Maciek Hampel -    Gitara
Wojtek Rauner -      Gitara
Mateusz Korpysa -  Klawisze
Wojtek Kołodziej -  Gitara basowa
Adam Śmiałowski - Perkusja

Jeden z recenzentów napisał, że wydana przez chłopaków debiutancka płyta "Two Billion Seconds" to przede wszystkim dźwiękowy, hipnotyzujący pejzaż malowany z pomocą przemyślanych kompozycji
Chyba lepiej bym tego nie ujęła. Słucham tej płyty i dosłownie zatracam się w dźwiękach płynących z głośników. 



Okładka płyty Two Billion Seconds przedstawia rozgwieżdżone niebo nad pustynią i okazuje się, że ma to swoje odzwierciedlenie w zawartości tego krążka. Panowie chcieli podkreślić klimat odosobnienia i osamotnienia.
Niejednokrotnie czujemy się sami w tłumie ludzi, wydaje nam się, że świat pędzi swoim torem zupełnie o nas zapominając. Wsłuchajcie się w sekcję rytmiczną, która początkowo powoli, miarowo wprowadza nas w hipnotyczny stan, tylko po to by w środkowej fazie utworu uderzyć ścianą mocnych dźwięków.



O zespole Servants Of Silence głośno zaczyna się robić nie tylko w naszym kraju, ale także poza granicami. Wszystko dzięki sile internetu i wielkiej determinacji chłopaków. Swój debiutancki krążek wydali własnymi siłami i to się im chwali.
Ten zespół to przykład na to, że marzeniami się nie żyje, marzenia się realizuje.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz