Na szczęście nie musiałam już się zmagać z dziwnymi ludźmi. Czasem nawet taki pozytywny wariat jak ja potrzebuje odrobiny normalności by móc spokojnie żyć.
W związku z potrzebą wyciszenia się, na dziś przygotowałam muzykę, która mnie osobiście niesamowicie relaksuje.
Powiem Wam szczerze, że jeszcze do niedawna nie zdawałam sobie sprawy z tego, że mamy w Polsce takich wykonawców. Zespół, który dopiero debiutuje, a już zachwyca - Servants Of Silence.
Projekt powstał z inicjatywy dwóch przyjaciół Mateusza Korpysy i Maćka Hampla w 2008 roku.
Informacje podstawowe:
Miasto rodzinne - Puławy
Gatunek muzyczny - post rock, rock instrumentalny
Na swoim oficjalnym fanpage zespół pisze, że ich celem jest tworzenie muzyki wywołującej jak najwięcej emocji. "Staramy się aby nasze kompozycje były niepowtarzalne i pozostawały w pamięci przez długi czas".
Posłuchajmy zatem jak brzmi Servants Of Silence
Musicie przyznać, że ta muzyka robi wrażenie ...
Skład zespołu:
Maciek Hampel - Gitara
Wojtek Rauner - Gitara
Mateusz Korpysa - Klawisze
Wojtek Kołodziej - Gitara basowa
Adam Śmiałowski - Perkusja
Jeden z recenzentów napisał, że wydana przez chłopaków debiutancka płyta "Two Billion Seconds" to przede wszystkim dźwiękowy, hipnotyzujący pejzaż malowany z pomocą przemyślanych kompozycji.
Chyba lepiej bym tego nie ujęła. Słucham tej płyty i dosłownie zatracam się w dźwiękach płynących z głośników.
Okładka płyty Two Billion Seconds przedstawia rozgwieżdżone niebo nad pustynią i okazuje się, że ma to swoje odzwierciedlenie w zawartości tego krążka. Panowie chcieli podkreślić klimat odosobnienia i osamotnienia.
Niejednokrotnie czujemy się sami w tłumie ludzi, wydaje nam się, że świat pędzi swoim torem zupełnie o nas zapominając. Wsłuchajcie się w sekcję rytmiczną, która początkowo powoli, miarowo wprowadza nas w hipnotyczny stan, tylko po to by w środkowej fazie utworu uderzyć ścianą mocnych dźwięków.
O zespole Servants Of Silence głośno zaczyna się robić nie tylko w naszym kraju, ale także poza granicami. Wszystko dzięki sile internetu i wielkiej determinacji chłopaków. Swój debiutancki krążek wydali własnymi siłami i to się im chwali.
Ten zespół to przykład na to, że marzeniami się nie żyje, marzenia się realizuje.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz