Czas szybko mija ... niedawno publikowałam wywiad z zespołem Arlon a tu już mamy na tapecie kolejną ofiarą. Tym razem wypytujemy chłopaków z sąsiedztwa, czyli zespół
THE BAD SLEEP WELL.
Rozmowa z Tomkiem Zającem - wokalistą zespołu.
Ewa - Jesteście tuż po premierze krążka
[ZERO] jak wrażenia? Czy wszystko odbyło się zgodnie z planem?
Tomek - Nad wspomnianą płytą pracowaliśmy
kilka miesięcy w 2013r. Najpierw nad samą aranżacją i układem w
utworach, później w studio u Piotra Rudnera w Krapkowicach. Trwało
to wszystko dość długo, ale chcieliśmy, aby każdy szczegół był
dopracowany. Nie chcieliśmy aby po zakończeniu nagrania któryś z
nas czuł niedosyt. Uważamy, że to co nagraliśmy jest tym na co
długo czekaliśmy i mamy nadzieję, że każdy kto wysłucha płytę zapamięta ją na dłuższy czas, oczywiście pozytywnie.
Ewa - Wasze demo nagrane było w wersji
anglojęzycznej, a najnowsza płyta to wyłącznie polskie utwory –
skąd ta zmiana?
Tomek - Na początku, gdy mnie nie było
jeszcze w zespole za tworzenie tekstów odpowiadał Przemek i inni.
Po angielsku śpiewa mi się dobrze, ale nie znam go na tyle by pisać
w tym języku. Swobodnie czuję się pisząc po polsku. Od początku
swojej działalności muzycznej pisałem zazwyczaj po polsku, wiele
tekstów powstało już wcześniej. W tej chwili każdy kolejny tekst
jest pisany w języku polskim, ale nie wykluczamy, że znów wrócimy
kiedyś do kilku angielskojęzycznych treści. Czas pokaże.
Ewa - Na krążku [Zero] pojawili się
znakomici goście, opowiedz jak udało Wam się namówić ich do
współpracy.
Tomek - Jesteśmy bardzo wdzięczni osobom,
które gościnnie wystąpiły na naszym nagraniu. W szczególności
dziękujemy Rolandowi Kresse znanemu jako Danger Raw'l Hunt ze
świetnej kapeli DOG EAT DOG. Jest to człowiek bardzo życzliwy i
pomocny. To szczęście, że koledzy z zespołu złapali z nim i
innymi członkami tego zespołu kontakt po koncercie w Poznaniu,
który odbył się w 2013r. Chcieliśmy żeby na naszej płycie było
coś szczególnego, coś dodatkowego, co doda smaczek naszej muzyce.
Zastanawialiśmy się długo i wybór padł właśnie na Rolanda i
jego saksofon. Efekt przerósł nasze oczekiwania. Na płycie
wystąpił również "Bejotka" z Krapkowic. Kilka jego
wstawek i sampli świetnie uzupełniło nasze utwory. Nie zabrakło
również uczestnictwa Piotrka Rudnera, można powiedzieć że
dołożył swoje przysłowiowe "trzy słowa".
Ewa - A teraz pytanie, którego nie może zabraknąć w żadnym wywiadzie. Opowiedz mi jak powstał zespół
i skąd pomysł na granie takiego, a nie innego gatunku muzycznego?
Tomek - Zespół powstał w 2011r. Założyli
go Adam, Przemek i Bartek. Wcześniej uczestniczyli w różnych
farmacjach na lokalnym podwórku. Później dołączył do nich
Grzesiek, natomiast ja dołączyłem pod koniec 2012r. przed samym
początkiem nagrania pierwszego debiutanckiego demo. Nie wiemy do
dziś jaki gatunek muzyki tworzymy. Nie potrafimy go zakwalifikować
do konkretnego nurtu. Jest to poniekąd mieszanka rocka, metalu,
melodyjnego grania i innych elementów, które nam po prostu
odpowiadają. Wiele osób wypowiadało się na temat gatunku jaki
gramy, o stylu jaki słyszą, ale są to tak różne opinie i
kierunki, że nie można jednym lub dwoma słowami tego nazwać. Nie
wiem, czy to wada czy zaleta, ale tak już po prostu z naszą muzyką
jest.
Ewa - A wracając do Waszej płyty, okładka krążka [Zero] jest
naprawdę niezwykła – skąd taki projekt?
Tomek - Na płycie znajduje się pięć utworów
o różnym klimacie. Teksty są też o różnej tematyce. Jako, że
nami samymi, jako członkami zespołu kierują różne uczucia, tak
samo było podczas nagrywania, chcieliśmy okładką to zobrazować.
Naszym zamiarem było pokazanie wielu twarzy naszego zespołu. Nad
okładką pracował Przemek Galert i jesteśmy mu bardzo wdzięczni,
bo ciężko nie docenić tego co stworzył. Nieoceniona jego praca
przy naszym jednoczesnym wybrzydzaniu.
Ewa - Na swojej stronie internetowej
piszecie, że płyta jest długo wyczekiwana ale przez to
dopieszczona na maksa. Wasza strona internetowa też jest w pełni
profesjonalna. Czy ta dbałość o szczegóły to wasz znak
rozpoznawczy?
Tomek - Myślę, że chyba każdy
profesjonalista chciałby, żeby wszystko co robi i tworzy wyglądało
tak jak sobie wyobraził. Tak samo jest z nami. Szczególne
podziękowania kierujemy tutaj w stronę Łukasza Fatygi. Facet ma
pojęcie jak i z czym się to je, jego wiedza i pomysły nas bardzo
pozytywnie zaskoczyły. Jest to kolejna
osoba, która "charytatywnie" nas wspiera. Miejmy nadzieję,
że nasza współpraca będzie trwała długo, bo jesteśmy bardzo
zadowoleni z jego wysiłku jaki włożył w stworzenie naszej strony
internetowej, na którą serdecznie zapraszamy.
The Bad Sleep Well
Ewa - Jakie plany na przyszłość,
oczywiście pytam o te muzyczne przedsięwzięcia?
Tomek - Nasze plany na najbliższy czas to
koncertowanie i tworzenie nowych utworów. Chcemy zaprezentować
kolejne nasze pomysły. Mamy już w zanadrzu dwie piosenki, z których
jesteśmy bardzo zadowoleni. Wydaje się, że zdążymy je
przygotować na kolejny koncert, który zagramy 15 lutego 2014r. w Brzegu. Pomimo tego, że niedawno
mieliśmy premierę koncertowego teledysku do utworu "To co
nasze", już myślimy nad kolejnym video clipem, ale tutaj
realizacja tego projektu zależy również od funduszy jakimi
będziemy dysponować.
Ewa - To gdzie w najbliższym czasie możemy zobaczyć Was na żywo?
Tomek - Tak jak mówiłem wcześniej, nasz
najbliższy koncert odbędzie się 15 lutego w Brzegu, kolejny w
klubie "Pod spodem" w Sosnowcu 1 marca. Wszystkie pozostałe
nasze koncerty wymienione są na naszej stronie internetowej
www.tbsw.pl oraz na naszym profilu
na Facebook'u. Mamy nadzieję, że będziemy zdobywać sympatię
coraz większej ilości ludzi oraz, że uda nam się zagrać w
jeszcze wielu miejscach, gdzie będą nas pozytywnie wspominać.
Ewa - A gdyby ktoś chciał nabyć Wasz krążek to gdzie może dokonać zamówienia?
Tomek - Nową
płytę [ZERO] można nabyć za pośrednictwem naszej strony
internetowej lub poprzez profil na Facebook'u.
Ewa - Dziękuję bardzo za wywiad i oczywiście życzę dalszych sukcesów.
Tomek - Ja również dziękuję za rozmowę, a czytelników Sober
Rock zapraszam na koncerty oraz na stronę internetową, gdzie mogą zapoznać
się z naszą twórczością, jest tam wszystko: i do poczytania i do
posłuchania. Dziękuję raz jeszcze i życzę powodzenia. Do
usłyszenia.
|
Zdjęcie z oficjalnej strony zespołu |