piątek, 8 kwietnia 2016

Podwodny świat pełen muzyki

 Jestem ostatnio tak przemęczona, że zupełnie na nic nie mam siły. Chyba czas położyć się do łóżka i odespać wszystkie stresy i niedospane godziny. Tylko kiedy znaleźć na to czas?
Dziś rano szłam do pracy chyba w półśnie bo nie pamiętam większej części drogi :)
Jutro wprawdzie mam wolny dzień ale popołudnie spędzę na treningu w plenerze więc znów pracowicie :) A w niedziele rano trzeba się zameldować w pracy i kolejny tydzień bez odpoczynku ;)
Tak czy inaczej nie piszę, żeby się nad sobą użalać, ale żeby podzielić się z Wami moim kolejnym muzycznym odkryciem. Przyszłam do domu, odpaliłam youtube i usłyszałam ten oto utwór:
https://www.youtube.com/watch?v=ogMNV33AhCY&nohtml5=False


Tak mi przypadł do gustu ten kawałek, że postanowiłam przyjrzeć się bliżej autorom.
Okazuje się, że zespół Pendulum pochodzi z Australii i tworzy muzykę z pogranicza rocka elektronicznego i drum and bass. Ale najbardziej zaciekawiło mnie zdanie, które można znaleźć na ich temat na Wikipedii: "Po dzisiejszy dzień, Pendulum uznawane jest za jeden z przykładów komercyjnego zepsucia zespołu muzycznego". Cóż, mnie to zepsucie naprawdę przypadło do gustu.
Posłuchajcie kolejnej odsłony, utwór "Crush":
https://www.youtube.com/watch?v=8mYd2X_9rrs&nohtml5=False


Przyznaję szczerze, że nie wszystkie płyty Pendulum przypadły mi do gustu, ale muzyka z krążka Immersion ujęła mnie swoją świeżością. Jest w tej muzyce jakaś głębia, którą idealnie ilustruje okładka płyty, którą możecie zobaczyć powyżej.
Kończąc tą muzyczną podróż proponuję utwór "Watercolour" :
https://www.youtube.com/watch?v=6tb0CwlQW0M&nohtml5=False


Mam nadzieję, że muzyka Pendulum trafiła również w wasze gusta. Mnie dała poczucie przestrzeni i wolności.
Bawcie się dobrze w ten weekend i pamiętajcie o odpoczynku ;)