sobota, 23 listopada 2013

Zwyczajnie diament - Tides From Nebula

Wieczór pod znakiem ginu z tonikiem i dobrej książki :) To już za chwilkę, a teraz odrobina muzycznych inspiracji.
Muszę się Wam przyznać że odkąd piszę tego bloga moje muzyczne horyzonty niesamowicie się poszerzyły. Zawsze muzyka była w moim życiu ważna, ale nigdy nie sądziłam, że doczekam czasów kiedy muzyka stanie się moją pasją, a czasem nawet uzależnieniem.
Jeśli dla Was muzyka jest czymś więcej niż tylko zbiorem dźwięków to zobaczcie co dla Was mam.
Pisałam już kiedyś o tym, że muzyką można wyrazić więcej niż słowami. Każdy dźwięk ma swoją historie, swoje przesłanie...a zespół który zaraz poznacie ukazał to w najlepszym wydaniu.
Panowie Adam Waleszyński, Przemek Węgłowski, Maciej Karbowski, Tomasz Stołowski to członkowie zespołu Tides From Nebula. Ta warszawska grupa zrobiła swoją debiutancką płytą niezłe zamieszanie na rynku muzycznym. Ludzie zachwycali się przekazem płynącym z ich muzyki, mimo że na płycie "Aura" nie padło żadne słowo.


Panowie weszli w świat muzyczny z niesamowitym wręcz rozmachem. We wrześniu 2009 roku zespół odbył trasę koncertową z Caspian, oraz God Is An Astronaut. Trasa ta była największym wydarzeniem post-rockowym w naszym kraju.
Druga ich płyta pod tytułem " Earthshine" tworzona była z potrzeby odcięcia się od otoczenia. Materiał na ten krążek powstał w górach, gdzie Panowie szukali swoich inspiracji.


Ta muzyka przenosi nas do nieznanych miejsc, pozwala żebyśmy uwolnili swoje umysły i totalnie się zrelaksowali.
W październiku tego roku na sklepowych półkach pojawia się trzecie "dziecko" zespołu, płyta "Eternal Movement". To podobno najbarwniejsza i najdynamiczniejsza z dotychczasowej twórczości.


Mam nadzieję, że wkręciliście się w ten klimat .... Zostawiam Was samych z tą piękną muzyką, a po więcej szczegółów odsyłam na oficjalną stronę Tides From Nebul

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz