czwartek, 14 listopada 2013

Najnowsza płyta zespołu Volbeat

Potrzebny mi jest energetyczny zastrzyk, bo moje siły witalne poszły na spacer beze mnie :)
Chętnie poszłabym za nimi ale po pierwsze cholernie zimno, a po drugie przeziębienie mnie złapało, więc wychodzenie nie jest najlepszym pomysłem. Zwłaszcza, że jutro trzeba się do pracy wybrać :)
Dla wszystkich, którzy tak jak ja są chwilowo skazani na siedzenie w domu i dla tych którzy wrócili zmęczeni i zmarznięci po ciężkim dniu pracy mam ciekawą propozycję muzyczną.



5 kwietnia 2013 roku ukazała się na rynku muzycznym piąta płyta zespołu Volbeat pod tytułem "Outlaw Gentlemen & Shady Ladies".
To niesamowita mieszanka westernowych rytmów z metalowym ciężkim graniem momentami przepleciona folkowymi akcentami.


Utwór który mogliście odtworzyć powyżej nosi tytuł "Cape of Our Hero". Lekki, przyjemny kawałek z tekstem niosącym głęboki przekaz. Utwór ten sam w sobie jest naprawdę dobry, ale zdaniem recenzentów na tle całej płyty wypada dość słabo. Zresztą sami posłuchajcie np tego:


Uwielbiam ten styl Volbeat, typowe westernowe granie kojarzące się jednoznacznie z Dzikim Zachodem, a do tego mocne gitary.
Różnorodność tej płyty jest tak duża, że słuchając jej mamy wrażenie przemieszczania się w czasie i przestrzeni. Panowie z Volbeat sięgają po różne style i gatunki muzyczne, a zaproszeni goście są dopełnieniem tej tajemniczości. 
Posłuchajcie utworu "Lola Montez" i zobaczcie jak bawią się na koncercie fani Volbeat.


Mam nadzieję, że zachęciłam Was do odsłuchania tej płyty, a może nawet do dołączenia jej do domowych zbiorów. Warto gromadzić takie skarby muzyczne.
Tak czy inaczej proponuję gorącą herbatę z cytryną, wygodny fotel , ciepły koc i muzykę z płyty "Outlaw Gentlemen & Shady Ladie" zespołu Volbeat. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz