Ciągle praca, dom, praca i tak w kółko, ale żebyście źle tego nie odebrali - mnie z tym dobrze. Nie lubię siedzieć bezczynnie i nie mieć żadnych planów. Chociaż przyznaje, że jutro mam cały dzień wolnego i jest mi z tym dobrze :D
Ostatnio jakoś wszyscy narzekają na jesienne przesilenie i pogorszenie nastroju, a ja jakby odwrotnie. Mam więcej sił i chęci do pracy. A jeśli chodzi o prowadzenie bloga to pomysłów ciągle przybywa i już nie mogę się doczekać kiedy zacznę je realizować ;)
Wczoraj pisałam o swoich marzeniach, a dziś przedstawię Wam zespół który został założony przez piętnastoletnich kolegów ze szkoły, których marzeniem było po prostu grać.
Jesteśmy w Anglii a konkretnie w Reading gdzie zespół Sylosis stawia swoje pierwsze muzyczne kroki. Debiutują na konkursie "Battle of the Bands" gdzie zdobywają pierwsze miejsce i nagrodę w postaci możliwości nagrania płyty w No Machine Studios.
6 listopada 2008 roku ma swoją premierę pierwszy teledysk zespołu do kawałka "Teras" pochodzącego z ich pierwszego krążka.
W roku 2011 na rynku pojawia się drugi krążek zespołu pod tytułem "Edge of the Earth". który jest albumem koncepcyjnym. W całości opowiada on o człowieku który całe życie przebywa w odosobnieniu.
Dla tych, którzy jeszcze nie do końca przekonali się do tych chłopaków polecam odsłuchanie kawałka który mnie wbił w krzesło. I dla podpowiedzi napiszę tylko tyle - wytrzymajcie do drugiej minuty kawałka a nie pożałujecie ;)
Jak widzicie marzenia są po to żeby je spełniać, więc może zamiast narzekać na jesienną aurę po prostu zaczniemy spełniać marzenia. Krok po kroku do celu, nawet w deszcz ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz