poniedziałek, 9 grudnia 2013

Katatonia - wystarczy posłuchać ...

Za oknem iście jesienna pogoda, a mnie zdecydowanie brakuje słoneczka...
Spróbujmy więc choć na chwilę nie myśleć o tym co za oknem i skupić się na muzycznej inspiracji dzisiejszego dnia.
Trochę mnie poniosło w świat, bo aż do Szwecji. To właśnie tam powstał zespół KATATONIA.

Chłopaki są uważani za prekursorów doom metalu, chociaż ich muzyczna droga przeplatała się również z takimi gatunkami jak black, death metal czy nawet depresyjny rock.
Zespół został założony przez dwóch przyjaciół Jonas'a Renkse i Anders'a Nyström w roku 1991. Po ponad rocznej współpracy chłopaki nagrali demo "Jhva Elohim Meth". W jednej z recenzji możemy nawet dość dokładnie przeczytać, że ukazało się 300 niebieskich kaset, 100 przeźroczystych i 100 czerwonych. Do pierwszych 30 egzemplarzy dołączone zostały teksty oraz zdjęcia.
Zespół zostaje dostrzeżony przez wytwórnię Vic Records, która wkrótce wydała ten materiał jako mini CD „Jhva Elohim Meth – the Revival”.
Do dwójki przyjaciół dołącza basista Guillaume Le Huche, którego usłyszeć można na debiutanckim krążku „Dance of December Souls”, który zostaje bardzo dobrze przyjęty przez fanów i krytyków. Hellion Records postanowiło wydać również dodatek specjalny w formie 500 kopii na winylu. 
Po roszadach w składzie i krótkiej przerwie zespół zaczyna prace nad drugim albumem studyjnym. Nieoczekiwanie Jonas traci możliwość growlowania i na płycie "Brave Murder Day" na wokalu gościnnie pojawił się Mikael Akerfeldt z Opeth. Ja na początek zaproponuję Wam jedyny kawałek z tej płyty na którym śpiewa Jonas. Piosenka pod tytułem "Day".


Zespół Katatonia nie stronił od muzycznych eksperymentów. Katatonia nagrała split z zespołem Primordial. Na szczególną uwagę tego projektu zasługuje kawałek "Scarlet Heavens", który jest utworem w pełni gotyckim z czystymi wokalami Jonas'a.
Płyta która zostaje wydana w 2001 roku zawiera tak dopracowany materiał, że nie można jej nie przesłuchać w całości. Proponuję Wam zaparzyć sobie większą ilość kawy, usiąść w wygodnym fotelu, otulić się ciepłym kocem i odpalić krążek "Last Fair Deal Gone Down". Niesamowite przeżycia macie gwarantowane. 


Ostatnio na chłopaków z Katatoni posypały się gromy za wydany remake "Dethroned & Uncrowned". Muzyka sama w sobie genialna, bo pokazuje, że zespół nie potrzebuje głośnego brzmienia, żeby zachwycać słuchaczy. Ale zaskakującym posunięciem było wykorzystanie do tego zabiegu wszystkich kawałków z uprzednio wydanej płyty "Dead End Kings". Krytycy zarzucają, że ciężko zmieniać doskonałość.
Ja jednak myślę, że dobrze jest czasem odejść od schematów i zrobić coś co oczyszcza i otwiera umysł na nowe horyzonty, więc na zakończenie proponuję utwór "Ambitions" z płyty "Dethroned & Uncrowned", którego tekst jest ... posłuchajcie sami.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz