Niedawno wróciłam z pracy po naprawdę ciężkim dniu. Lubię takie niestandardowe dniówki, człowiek od razu czuje się naprawdę komuś potrzebny :)
Na dobry muzyczny początek wieczoru co powiecie na fiński zespół gothic metalowy?
Wrzucę Wam kawałek tekstu z refrenu powyższego kawałka, jak nie słuchaliście to może ten fragment Was przekona:
Cause you’re feeding the fire within me
Cause you’re making me feel so alive
Cause it’s only the end of the suffering and I’m drowning in this rush
Relaksuję się właśnie pijąc mega pysznego drineczka w związku z tym kawałek który zawsze będzie mi się pozytywnie kojarzył. Jakoś tak pozytywnie mnie nastraja ;)
Teraz pojedziemy klasyką - zespół Black Sabbath i ich Paranoid :)
Muszę szczerze się Wam przyznać, że dzisiaj wybitnie nie chciało mi się siadać przed komputerem i robić wpisu, ale muzyka to jest jednak moje lekarstwo na wszystko :)
Teraz tylko dobra kolacja i kilka wściekłych piesków przed snem ;)
Jutro tak jak obiecałam napiszę Wam szczegóły mojego dziennikarskiego planu. A dziś już się z Wami żegnam kawałkiem który ma więcej lat ode mnie .... zespół Blue Cheer.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz