czwartek, 17 października 2013

Do you remember ... ?

I nadszedł ten długo oczekiwany dzień, już dziś przeprowadzę wywiad z zespołem Fabryka Kości :)
Jeszcze tylko muszę jakoś zregenerować siły po koszmarnie męczącym dniu w pracy, bo inaczej zasnę na stojąco :P
Zastanawiam się właśnie jaka muzyka postawi mnie dziś na nogi... i już chyba wiem ;)
Jest pewien wokalista rockowy, który swoim głosem maluje niewyobrażalne obrazy. Urodził się w Londynie w 1951 roku, a swą profesjonalną karierę muzyczną rozpoczął nie jako wokalista ale jako perkusista. Współpracował z wieloma zespołami jako perkusista studyjny lecz najbardziej kojarzy się z brytyjską grupą rockową Genesis. Phil Collins - bo o nim mowa - za swoją solową twórczość został uhonorowany wieloma nagrodami, m.in za najlepszą piosenkę filmową (Two Hearts z filmu Buster). W 1991 roku Phil dostał nagrodę za nagranie roku, posłuchajcie sami tego kawałka, bo jest niesamowity.


Nie ma to jak tekst zmuszający do przemyśleń ;)
Jak już wspomniałam powyżej Phil Collins przez lata współpracował z zespołem Genesis. Również po reaktywacji zespołu w roku 2006 Collins zajął miejsce perkusisty i jednocześnie wokalisty zespołu. Przez wielu krytyków grupa Genesis uważana jest za jeden z fundamentów rocka. W pierwszym okresie swej działalności zespół grał progresywnego rocka jednak z upływem lat ich muzyka ewoluowała w kierunku soft rocka. Przez lata wspólnego grania panowie wypracował swoje niepowtarzalne symfoniczne brzmienie połączone z poetyckimi i surrealistycznymi tekstami. Zresztą posłuchajcie sami:


Wspominałam Wam już kiedyś, że rok 1985 był najlepszym rokiem w historii ludzkości?
Oczywiście jest wiele powodów, żebym tak sądziła, ale głównym jest fakt, że w tym właśnie roku pojawił się na świecie ktoś wyjątkowy, czyli Ja :P
A poważnie pisząc, w kontekście Phila Collinsa oczywiście, w roku 1985 powstał mój ulubiony kawałek "One more Night".


"Like a river to the sea I will always be with you. And if you sail away I will follow you"
Pozwoliłam sobie zacytować fragment powyższej piosenki, bo... jest piękny :)
Zostawiam Was w tym nastroju, a sama szykuje się do wyjścia na próbę zespołu Fabryka Kości. Oczywiście tak jak obiecałam wywiad ukaże się w jutrzejszym wpisie. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz