sobota, 26 października 2013

Na chorobę najlepszy Killswitch Engage

Okazuje się, że jednak nie jestem niezniszczalna. Dopadło mnie przeziębienie i ledwo siedzę przed kompem. Miałam dziś pójść na koncert do Muzycznej Mety, ale niestety nie dałam rady :(
Ale zgodnie z obietnicą misja wywiadowcza z Sugerowaną Ceną Detaliczną się powiodła i w niedzielę wywiad ujrzy światło dzienne ;)
Jutro idę do pracy więc trzeba jakoś się podleczyć. Na łamanie w kościach, dreszcze i ból głowy postanowiłam zastosować metalcore ;)
Zespół nazywa się Killswitch Engage a gitarzystą jest amerykański muzyk polskiego pochodzenia Adam Dudkiewicz.
Killswitch Engage powstało w 1999 roku kiedy to po rozpadzie Overcast basista Mike D'Antonio zaczął grać z gitarzystą zespołu Aftershock Adamem Dudkiewiczem. Ponieważ oba te zespoły się rozpadły panowie postanowili zbudować wszystko od podstaw. Do tego okresu nawiązuje nazwa zespołu która mówi o zamknięciu wszystkiego co się dotychczas znało i otwarciu czegoś zupełnie nowego. W latach 2000-2001 zespołowi udaje się podpisać kontrakt płytowy z wytwórnią Roadrunner.
Zdjęcie z oficjalnej strony zespołu
W dotychczasowej karierze zespół wydał sześć studyjnych albumów. Ostatni pod tytułem "Disarm the Descent" miał swoją premierę kilka miesięcy temu, dokładnie 2 kwietnia 2013 roku. Pierwszy kawałek na płycie ma tytuł "The Hell in Me", a jego tekst w pełni oddaje to co dziś czuję.


Promując nowy krążek zespół koncertuje teraz głównie w Stanach Zjednoczonych, Irlandii i Kanadzie, ale może doczekamy się tej grupy również w Polsce. Do tej pory grupa odwiedziła nasz kraj tylko raz w 2002 roku dając koncert w Warszawie.
Na koniec najnowszy "wyczyn" zespołu - teledysk do singla "Always".


Zostawiam Was w ten sobotni wieczór i pakuję się do łózka. Trzymajcie kciuki, żebym jakoś do jutra wydobrzała.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz