piątek, 13 czerwca 2014

Trochę lat siedemdziesiątych na początek weekendu

Wczorajszy dzień rzeczywiście obfitował w wiele niespodzianek, ale największą dosłownie włożę na siebie dziś wieczór. Nie będę się zagłębiała w szczegóły napiszę tylko że jest czarna ;) reszta to moja słodka tajemnica :)
Jak już wspomniałam wieczorem nadarzy się okazja do świetnej zabawy okraszonej mam nadzieję dobrą muzyką. A to wszystko za sprawą kolejnej już odsłony Debiutów from Poland.
Na scenie posłuchać będziemy mogli nie tylko rockowych oraz metalowych wykonawców, ale również panów hip-hopowców :)
Specjalnie dla Was postaram się przeniknąć nie zauważona w środowisko debiutujących zespołów i dowiedzieć się jakiś pikantnych szczegółów z ich muzycznego życia. Jako że debiuty trwają dwa dni, to zarówno jutrzejszy jak i niedzielny wpis w całości poświęcę temu wydarzeniu.
Oczywiście wszystkich, którzy nie mają jeszcze żadnych planów na weekend serdecznie zapraszam do Teatru From Poland, gdzie na żywo wystąpią m.in. Inni Squad, Eskalacja, Fabryka Kości, czy Eternal Spiritis.
Natomiast ja na dzisiejsze popołudnie mam dla Was muzykę, która idealnie rozkręci niejedną imprezę, a mnie osobiście posłuży jako tło przygotowań do imprezy :)
Zespół pochodzi z Minneapolis w Minesocie a muzykę którą prezentują można wrzucić do worka z napisem szeroko pojęty rock. Nazywają się The Lone Crows, a ich twórczość brzmi dokładnie tak:
https://www.youtube.com/watch?v=M9GPA-ANyek


Był to utwór "Can't Go Home Again" pochodzący z ich debiutanckiej płyty. Nie da się ukryć wpływu lat 70 tych na twórczość zespołu, ale właśnie dlatego zwróciłam na nich uwagę. Taka muzyka niesamowicie relaksuje, a dodatkowo przenosi w czasy kiedy nasi rodzice naprawdę potrafili się nieźle zabawić ;)
Kolejna moja propozycja tej grupy to utwór "Lone crows". Zwróćcie uwagę na genialnie pracujące gitatary we wstępie.
https://www.youtube.com/watch?v=znJKB4d81c8


Słucham tego utworu i oczami wyobraźni już widzę moją mamę wirującą na parkiecie jakiejś dyskoteki :) Klimat nieziemski :)
Cała płyta "Lone crows" jest niesamowicie luźna i nie mam tu nic złego na myśli. Panowie po prostu miksują hardrock, blues z rockiem lat 70 tych co w połączeniu daje właśnie taki relaksacyjno luźny styl. No i tylko żałować, że ten zespół nie jest zbyt popularny w naszym kraju. Ale kto wie, może pocztą pantoflową rozpuścimy wieści, że tacy Panowie dają radę :)
Niestety kochani moi muszę Was już opuścić, bo czas szykować się na imprezę.
Zostawiam Was oczywiście z muzycznym akcentem zespołu The Lone Crows tym razem pochodzący z drugiej płyty utwór "The Dragon". Życzę miłego weekendu :)
https://www.youtube.com/watch?v=kd_c4x6Xzbs





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz