czwartek, 13 marca 2014

Wywiad z zespołem Turbo - część I

Dziś mam dla Was niespodziankę :)
Jak zapewne wiecie Sober Rock Canal to nie tylko blog, ale cały portal muzyczny, w którym pracuje kilkoro redaktorów muzycznych.
Jeden z nich dokładnie Kebab miał przyjemność specjalnie dla Sober Rock Canal przeprowadzić wywiad z zespołem Turbo.
Nie pozostaje mi więc nic innego jak tylko zapowiedzieć; przed Wami i specjalnie dla Was relacja z rozmowy z zespołem Turbo.
"Przychodzi trzecie pokolenie fanów" - Wojciech Hoffman i Bogusz Rutowicz
Mateusz Kiebduj: Dzisiejszy koncert jest przede wszystkim spowodowany wydaniem waszej najnowszej płyty "Piąty Żywioł", to jest wasza druga trasa koncertowa mająca na celu promowanie waszej płyty?
Bogusz Rutkiewicz: Wiesz co, to jest taki bardziej drugi ciąg tej trasy koncertowej. Ponieważ zaczęliśmy na początku grudnia, później wiadomo okres przed świąteczny nie sprzyjał, styczeń no to trzeba było się po sylwestrze ogarnąć i na spokojnie poszykować dalsze terminy, także w trasę ruszamy tak naprawdę dopiero za tydzień. Wczoraj i dzisiaj gramy takie koncerty weekendowe, a tą stricte trasę zaczynamy dopiero za tydzień.
M.K.: Dużo jeszcze pracy przed Wami związanych z promocją waszej płyty?
Wojciech Hoffman: To zależy jak długo jeszcze będziemy żyć (śmiech). Nie no myślę, że do końca roku, tak naprawdę to do następnej płyty grasz trasę promującą płytę.
M.K: Na początku roku Tomek zaczął nagrywać płytę "Piąty Żywioł" w wersji angielskiej, kiedy będziemy mogli usłyszeć efekty jego pracy?
B.R.: U nas już można, mamy egzemplarze fizycznie w rękach, wczoraj dostaliśmy. Także już za tydzień na koncertach, na które będziemy jechać tę płytę będzie można kupić. 
W.H.: Z tego co się orientuje płytę tą można będzie kupić w sklepach już od 13-go marca.
M.K.: A czy w związku z tą płytą planujecie jakieś trasy koncertowe za granicą, jakieś prace związane z ukazaniem się waszej płyty na zachodzie?
W.H.:  W tym roku jeszcze nie, to wymaga trochę pracy, ale planujemy wyjazd do Szwecji na kilka koncertów.
B.R.:  Natomiast za granicą trasy koncertowej nie  planujemy, bo umówmy się, żeby tam zagrać tak jak normalnie gramy w Polsce to potrzeba laty ciężkiej pracy promocyjnej. Jeżdżenia jako jakiś tam supporcik przed kimś tam, czy coś takiego. My mieliśmy taką szansę 30 lat temu, ale ze względu na różne rzeczy nie wyszło.
W.H.: To znaczy zobaczymy, jeśli te festiwale w Szwecji wyjdą i ludzie będą zainteresowani to na pewno jakieś koncerty będziemy tam grać. Natomiast kariery takiej wielkiej nie zrobimy, typu "Behemoth" bo jesteśmy, że tak powiem starsi panowie dwaj i nie sądzę, żeby ktokolwiek chciał zainwestować w takich staruchów, mając młodzież pod ręką. Nie mniej jednak ponieważ "Turbo" wydało jakieś płyty na zachodzie kiedyś i coś jeszcze pozostało z tamtych lat w świadomości tamtych ludzi i myślę, że udało by się wiesz ... jakieś koncerty jeszcze pograć.
M.K.: Jako, że macie już dosyć duże doświadczenie , jeżeli chodzi o polską scenę muzyczną i mogąc porównać lata 80-te, 90-te, a to co mamy teraz. To czy waszym zdaniem to są dobre czasy dla młodych, utalentowanych zespołów rockowych na to, aby mogły coś osiągnąć?
W.H.: Młodzież nie ma teraz żadnych szans, młodzież jest przegrana na starcie jeżeli chodzi o muzykę rockową. Nie ma żadnej szansy zaistnienia, ponieważ perfidnie jacyś debile w postaci redaktorów radiowych, wytwórni płytowych, blokują muzykę rockową na to aby mogła coś osiągnąć.
M.K.: Każdy odłam muzyki rockowej?
W.H.: Tak, ponieważ młodzieżą rockową nie można sterować, ludzie którzy kochają rocka nie są do sterowania.Oni się nie dadzą tak jak te głupie panienki w telewizji, czy jacyś faceci, którzy nie pozwalają malować. Tu chodzi o to, że w muzykę wkradły się korporacje, w tej chwili muzyka to jest biznes. Oni wszyscy chcą wyciągnąć jak najwięcej pieniędzy. Oni wszyscy chcą wyciągnąć pieniądze, z jak największej ilości głupiej młodzieży której się wydaje, że robią karierę. 
M.K.: Ale, czy nie o to właśnie chodzi w muzyce rockowej, żeby być wolnym, żeby nie pozwolić sobą sterować?
W.H.: Tak, do pewnego momentu, są wolni i szczęśliwi, potem sfrustrowani i niezadowoleni. 
B.R.: Jak to powiedział poeta " z młodych gniewnych, powstaną starzy wku*wieni. Tak niestety jest, bo żeby być wolnym trzeba być niezależnym i bogatym, młodemu człowiekowi się wydaje, że jest wolny. On jest wolny do momentu jak rodzice za niego płacą za prąd, bo mama płaci za naukę. Do momentu aż nie znajdzie pracy to wtedy jest wolny, ale wiesz wtedy można mówić o jakiejś pseudo wolności. Jeżeli chodzi strictę o muzykę to muzycy rockowi nie będą wolni bo oni muszą ...
W.H.: Zapie*dalać do pracy!
B.R.: No krótko mówiąc. My mamy to szczęście, że my nie musimy, ale i tak nie opływamy w kokosy.
W.H.: Ani opakowania do kokosów (śmiech). 
B.R.: My balansujemy na opłacalności tego wszystkiego. Więc skoro taka kapela jak my ledwo buja się na powierzchni tego g*wna, to młoda kapela no niestety nie ma szans zajmować się tylko muzyką. A żeby być w tym dobrym trzeba się niestety trochę tym zajmować.
M.K: Lata 80-te były lepsze pod tym względem ?
 
B.R.: No tak, bo wiesz media dostały zielone światło na tą muzykę. Były problemy w kraju to odciągnijmy młodzież od tych problemów, niech się oni wyszaleją na tych koncertach. Niech sobie puszczają ci redaktorzy tą muzykę rockową, niech młodzież sobie chodzi na te koncerty i tam niech po prostu ta dzicz się wyszaleję, a nie na ulicy. To wszystko było na tej zasadzie i dlatego było zielone światło. Później zaczęły się te transformacje i zaczął się showbiznes. 
W.H.: Szczołbiznes.
B.R.: W momencie kiedy zaczął się showbiznes skończyła się muzyka. Bo dzisiaj kapele typu "Pink Floyd" gdyby powstały gdzieś u nas w garażu to nikt by o nich nie usłyszał, bo teraz nie ma szans na taką muzykę. A ja pamiętam za moich czasów słuchało się wszystkiego co było dobre i nie mówię tylko o muzyce rockowej, nawet muzyka pop-owa była dziesięć razy lepsza. Jak posłuchasz sobie "Abby" tych aranży, tych harmonii to jednym palcem zabija te g*wniane, plastikowe dzisiejsze produkcję, nawet zachodnich miast. 

M.K: Ale przecież cały czas są, jeszcze kapele rockowe, z lat 80-tych, 90-tych które grają do dzisiaj.
B.R.: W tej chwili ze starych kapel gra: "Kat", "TSA", "Acid Drinkers", my, "Vader" i "Behemoth" no i jeszcze "Coma"
W.H.: wszystkie kapele z lat 90-tych zostały rozmiękczone. "Hey", zobacz co teraz grają, "Ira", "Wilki". Albo "Bracia" zobacz sam, pierwsza płyta za*bista, teraz ...
B.R.: No niestety jeśli chcesz przetrwać musisz być w mediach, a żeby być w mediach musisz popychać pierdoły, a że my nigdy pierdół nie graliśmy przez te 30 lat to ...
W.H.: Czasami się zastanawiamy ...
M.K: Czy było warto ?W.H: Tak czy nie trzeba było przedtem pierdoły grać i teraz byśmy mieli święty spokój byśmy sobie żyli jak "Lady Pank".
M.K: No ale przecież mieliście taki okres kiedy stawaliście przed tym wyborem, czy takich pierdół nie popychać.
W.H.:
Okres "błędów i wypaczeń".
B.R.: To było parę miesięcy i my świadomie z tego zrezygnowaliśmy, wiesz co nie byliśmy wtedy na tyle wyrachowani, żeby się tego trzymać.
W.H.: Inna muzyka nam w duszy grała.
M.K: Żałujecie, tej decyzji, przecież dzięki temu, przez te wszystkie lata pozostali ci prawdziwi, wierni fani waszej muzyki.
 
B.R.: Patrząc na to, z punktu widzenia muzyka, artysty to oczywiście nie żałujemy, patrząc z punktu widzenia człowieka stojącego nad grobem, który boryka się z codziennością to takie myśli po głowie chodzą.
W.H.: U nas jest tylko jeden, jedyny problem, gdyby ten problem został rozwiązany to na nasze koncerty przychodziło by przynajmniej 1000 osób na każdy koncert. To są media, nas nie ma w mediach, bo my gramy taki heavy metal ludyczny, ja to nazywam czasami nawet metalo-polo, bo muzyka heavy metalowa to jest prosta muzyka, ma prosty przekaz, proste teksty, jest bardzo melodyjna, to są proste riffy, to wszystko służy do zabawy a ludzie lubią się bawić. Tylko po prostu wszystkie rozgłośnie z uporem maniaka puszczają tylko "Dorosłe Dzieci" i w momencie jak płyta wyjdzie to coś tam puszczą, ale generalnie od razu maja nas tak. ( Wojtek Hoffman krzyżuje ręce w geście : "Takiego wała ")
B.R: Po prostu teraz trzeba płacić mediom za puszczanie utworów. 

Jeśli chcecie przeczytać część dalszą tego wywiadu zapraszam już w piątek :) 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz