sobota, 6 września 2014

Relacja z pierwszego dnia V Free Art Fest

Wczoraj mieliśmy przyjemność zasiąść w jury piątej już odsłony Free Art Festu. Oprócz standardowej oceny zespołów specjalnie dla Was przygotowałam dokładną relacje z całej imprezy. Oczywiście na końcu wpisu umieszczę również wyniki pierwszej kategorii, czyli Free Rock.
Zanim jednak przejdę do opisu pierwszego zespołu pozwólcie, że przedstawię Wam skład jury.
Anita Grobelak - przewodnicząca jury, Stowarzyszenie Proartystyczne Integracja, Teatr from Poland
Ewa Malinowska - o sobie mogę napisać tylko tyle, że nadal nie wyobrażam sobie życia bez muzyki, a co za tym idzie wciąż będę dla Was pisała pod szyldem Sober Rock Canal
Maciej Malinowski - muzyk, gitarzysta, twórca i realizator nagrań. Muzyka to jego pasja, a krąg ludzi których tą pasją zaraża wciąż się powiększa
Bartek Bernacki - perkusista, miłośnik dobrych muzycznych brzmień. Znamy go między innymi z występów w zespole Fabryka Kości.
Robert Mikołajczyk - perkusista zespołu Biały Szum, pasjonat częstochowskich koncertów, zwłaszcza tych odbywających się w Teatrze From Poland
Skoro znamy już skład "loży szyderców" czas na zespoły.
Na pierwszy ogień na scenie pojawia się zespół ANTABA. Od pierwszych taktów muzyki przyszło mi do głowy, że chłopaki musieli słuchać dużo Dream Theater, bo wyraźnie dało się odczuć wpływ tego zespołu na twórczość Antaby. Ale czy była to dobra droga? Jeśli chodzi o instrumentarium to jak najbardziej, tu nie było się za bardzo czego czepiać. Oprócz oczywiście ewidentnego braku doświadczenia, ale przecież to zespół zaczynający dopiero swoją muzyczną przygodę. Natomiast dużo więcej pracy wymaga wokal, który ewidentnie jest najsłabszym ogniwem zespołu. Pomyślałam nawet, że może lepiej byłoby gdyby Antaba grała instrumentalnie, bez wokalisty... No i dość szybko moje przemyślenia zostały rozwiane gdy wokalista zapowiedział, że schodzi ze sceny by muzycy mogli zagrać utwór instrumentalny. Niestety wtedy wyszły na wierzch wszystkie niespójności i nieczystości instrumentów. Podsumowując, wiele pracy jeszcze przed chłopakami, ale droga jaką wybrali jest jak najbardziej słuszna i ja im kibicuje.
Druga w kolejności na scenie pojawiła się FUNKABRA, która była zwycięzcą tegorocznych Debiutów From Poland. Niestety tym razem już na wstępie zespół zrobił złe wrażenie każąc na siebie bardzo długo czekać. Członkowie zespołu zdawali się być zbyt zajęci sobą; zmianą strojów rozrzucaniem po scenie pluszaków, by zwracać uwagę na czekającą na ich występ publiczność. Na debiutach mówiliśmy o pozytywnym przekazie płynącym ze sceny, a wczoraj miało się wrażenie, że wokalista jest trochę zbyt pewny siebie, co negatywnie wpłynęło na odbiór całego występu. Gościem zespołu był beatboxer Michał Groszek, który fajnie się wpasował w zespołowy klimat.
W przerwie technicznej przed kolejnym koncertem musieliśmy wyjść się posilić, bo głód dał o sobie znać ;) Ale dzięki temu w dobrych nastrojach przeszliśmy do oceny kolejnych kapel :)
Przed nami występ zespołu ZNIKAJĄCY PUNKT. Tu mamy dwa wiodące wokale, damski i męski, które dobrze z sobą współgrają. Technicznie było poprawnie, ale totalnie zabrakło otwartości w stronę publiki. Przez cały występ miało się wrażenie, że zespół gra dla siebie. Wokalistka często stawała bokiem, a nawet tyłem do widowni, nie utrzymując kontaktu wzrokowego z ludźmi. Wiadomo, że ilość publiki była naprawdę mała co mogło demobilizować zespół, ale powinni pamiętać choćby o tym, że są oceniani.
Z czwartym startowym numerem pojawił się na scenie zespół P.A.G.E. Już po próbie akustycznej wiadomo było, że mamy do czynienia z ludźmi którzy profesjonalnie podchodzą do tego co robią. Od pierwszego utworu uśmiech pojawił się na mojej twarzy i nie zniknął do końca koncertu. Zespół po prostu mnie porwał swoją muzyką i przekazem płynącym z tekstów. Plus ode mnie za genialne przejścia i zwolnienia. Panowie bez tłumów publiki pod sceną dali z siebie 100% mocy. Gitarzyści rozpuścili włosy i szaleli na scenie od pierwszej do ostatniej minuty koncertu. Brawo panowie, życzę samych sukcesów.
Dłuższa chwila przerwy i mamy na scenie dobrze nam znaną częstochowską kapelę ESKALACJA. I od razu pytanie, czy pokażą coś nowego, czy czymś nas zaskoczą? Ja przyznaje, że mam z chłopakami problem, bo niby wszystko jest w miarę ok a jednak czegoś brak. Technicznie dla chłopaków ukłony, bo dwie gitary i perkusja tworzą momentami genialne kompozycje. Wokalnie panowie mają trochę problemów bo tak jak w przypadku Znikającego Punktu dwa wokale się świetnie uzupełniały tak tu Panowie trochę się rozjeżdżali. Z całą sympatią do Eskalacji i świetnej otoczki jaką wokół siebie stwarzają wciąż oczekuje się czegoś więcej.
Piąteczka na scenie to zespół o jakże oryginalnej nazwie ROMET OGAR 200. I zero przecieków.... Wiecie jakie to fajne uczucie, kiedy człowiek ma przed sobą czystą kartkę :) Nikt z jury nie wiedział o tym zespole zupełnie nic, a to co zaprezentowali na scenie sprawiło, że tyłki wszystkich członków jury i większości publiki odczepiły się od krzeseł :) Świeżość, nowatorstwo, feeling i pozytywny przekaz wręcz rzeką płynące ze sceny. W końcu mieliśmy na scenie wokalistę który cieszył się tym, że może występować dla publiczności. Zwróciłam również uwagę na ogromny dystans który muzycy mają do siebie i świata, co skutkowało świetną zabawą i genialnym koncertem.
Ostatnim zespołem, który zaprezentował się w kategorii Free Rock był KAMAN BAND z Kamilą Fijałkowską na wokalu. Patrząc na scenę nie dało się nie zauważyć, że zespół składa się z samych znanych częstochowskich muzyków pojawiających się też często na jam session. Światło na scenie przygasło i rozpoczął się istny show w wydaniu Kamili, której miało się wrażenie, że zespół służy jedynie za tło. Nie zrozumcie mnie źle, Kamila ma po prostu dominujący charakter czego nie dało się wczoraj nie zauważyć. Koncert zrobił na wszystkich niemałe wrażenie, gratulacje :)
Tak wyglądała wczorajsza odsłona Free Rocka, a jak wyniki?
Jury ogłasza co następuje:
1. miejsce zespół P.A.G.E
2. miejsce zespół ROMET OGAR 200
3. miejsce zespół KAMAN BAND

Nagroda publiczności:
Romet OGAR 200 

5 komentarzy:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam kimkolwiek jesteś, mam nadzieję, że to nie z braku odwagi się nie przedstawiłeś tylko z braku kultury. Piszesz, że o muzyce ze mną nie porozmawiasz, a jednak spróbujmy.
      Twoim zdaniem zespół Antaba został przeze mnie zmieszany z błotem, a ja widzę to inaczej. Pozwól, że zacytuję ci fragment mojego wpisu: "Jeśli chodzi o instrumentarium to jak najbardziej, tu nie było się za bardzo czego czepiać. Oprócz oczywiście ewidentnego braku doświadczenia, ale przecież to zespół zaczynający dopiero swoją muzyczną przygodę....". "Podsumowując, wiele pracy jeszcze przed chłopakami, ale droga jaką wybrali jest jak najbardziej słuszna i ja im kibicuje." Jak widzisz nie zmieszałam Antaby z błotem, a raczej pochwaliłam, za debiut na naprawdę fajnym poziomie.
      Natomiast gdybym chciała mieszać ludzi z błotem to moje wpisy w blogu przypominały by mail który do mnie wysłałeś. Masakrujesz w nim totalnie ludzi z którymi stałeś na jednaj scenie. Zupełnie zresztą niepotrzebnie. Romet Ogar 200 wygrał bo był najlepszy. Wśród jury nie było żadnych wątpliwości co do tego tematu. Natomiast wszelkie twoje żale na temat regulaminu i jak to napisałeś znajomości proszę żebyś kierował do Anity Grobelak, która jest za to odpowiedzialna. Jednak jeśli myślisz, że przez znajomości można sobie cokolwiek załatwić, to może powinieneś zacząć dbać o dobre stosunki z ludźmi zamiast wypisywać żale (gdybyś to zdanie źle odebrał: zawarty jest tu subtelny sarkazm). Musisz chyba popracować nad pokorą i umiejętnością przyjmowania konstruktywnej krytyki.
      Reasumując zaczynam żałować, że napisałam o twoim zespole to co napisałam, bo najwidoczniej powinnam przemilczeć swoje przemyślenia, bądź też ująć je w jednym bezsensownym zdaniu.
      Mój blog to moje przemyślenia, które w przypadku relacji z Free Art Fest były poparte opiniami całego jury, więc nie tylko moimi. Doskonale wiem co to są synkopy, triole, nony, kwinty zwiększone, zmniejszone itd. Więc co do twoich argumentów, że nie mam pojęcia o harmonice (nie wiem czy przypadkiem nie chodziło ci o harmonię, bo harmonia jest nauką o łączeniu akordów, a harmonika jest jednym z elementów dzieła muzycznego określanym przez użytą w utworze fakturę) to pozwól, że również i to sprostuję. Oczywiście najwięcej winy w tym ponosi nagłośnieniowiec który ma problem ze sprzętem i miejscem w którym się znajdował. Więc jeśli jakiekolwiek moje słowa w tym temacie źle odebrałeś to jest mi bardzo przykro. Niemniej jednak kultura wymaga aby najpierw porozmawiać poznając punkt widzenia drugiej osoby a nie od razu mieszać ją z błotem. Świadczy to ewidentnie o braku pokory z twojej strony.
      Zawsze możemy zrobić małą konfrontację i wkleić treść twojego komentarza na bloga i zobaczymy jak zostanie ona odebrana przez czytelników.
      Pozdrawiam ;)

      Usuń
    2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    3. Na starcie chciałbym się odnieść do stwierdzenia które napisał Kronos95 "Reasumując: całe to przedsięwzięcie z moich odczuć opiera się na znajomościach.". Powiem tak, na Free Art Fest'cie graliśmy po raz 3 albo 4ty jako S.C.D. I zawsze dobrze znałem osoby zasiadające w Jury jak i samą Anitę i nigdy nie udało nam się zająć żadnego miejsca nawet w eliminacjach. Tu nawet nie chodzi tylko o nas, ale jak jeszcze chodziłem na Free Art Festy jako widz to naprawdę rzadko zdarzało się, żeby wygrywały kapele z Częstochowy. Tak więc absolutnie zgodzić się z tym stwierdzeniem nie mogę. Kolejny temat, co do ... cytuje: "Granie dla pijaków przez pijaków, bo basista chlał piwo między utworami. Trochę nie fair jest zmieniać reguły w trakcie gry bo w regulaminie było napisane wyraźnie, że za picie można zostać zdyskwalifikowany." Można zostać i to jest prawda 3 lata temu Barbie Doll's zostali zdyskwalifikowani bo wokalista się najebał, ale to nie znaczy, że nie wolno zespołom napić się piwa. Powiem tak nie byłem na tym koncercie, ale nie wiem ile piw jest wstanie wypić basista podczas jednego koncertu. (podejrzewam, że max 2). Nie wiem czy dwa piwa robią z człowieka pijaka, ale jak dla mnie nie jest to żaden brak szacunku. Daleko szukać zespół Gogol Bordello, kapela która trasy koncertowe ma po wszystkich kontynentach świata i na pewno raczej reprezentuje wyższy poziom muzyki niż zespoły występujące na Free Art Fescie a mimo to, ich wokalista na każdym koncercie wychodzi na scenę z butelką wina. Po za tym na scenie w TFP jest naprawdę gorąco, z reszta o czym my rozmawiamy moim zdaniem to nie ma żadnego znaczenia czy zespół gra pod wpływem alkoholu czy nawet pijany, jeżeli są wstanie dać dobry koncert to czemu nie, taka jest historia Rock'n'rolla. Co do waszego sporu to się nie wypowiem, bo nie było mnie na tym koncercie, ale wygląda to trochę tak jakby niezadowolony przedszkolak poszedł do nauczycielki na skargę, że kolega dostał 5tke a on tylko 4ke.

      Usuń
  2. Panie Cronos na jakiej podstawie twierdzi Pan że Page olał finał chłopaki grają trasę z węgierską kapelą i nie mają terminu .Proszę nie robic im złego PR jaki robi Pan swojej kapeli wylewając frustrację spowodowaną brakiem sukcesu .Oczekiwał Pan że wszystkich oczaruję no cóż , mnie najmniej z Was oczarował wokal .Twierdząc że ten festiwal to ściema obraża Pan ludzi którzy od kilku lat robią wszystko żeby takie zespoły jak Pański miały gdzie zaprezentowac swoją twórczośc .Bardzo proszę nie obrażac Pani Ewy jeżeli chcę PAn kogoś obrazic z jury proszę zwrócic się do mnie .Kapeli Antaba życzę pokory szacunku dla innych wykonawców i grania dla publiczności .Robert Mikołajczyk

    OdpowiedzUsuń