Tak czy inaczej muszę rozważyć powiększenie obecnego tatuażu, albo ogolenie się na łyso ...Jest we mnie tyle samo złości co żalu. Zbyt łatwo ludzie przekreślają innych - zdecydowanie zbyt łatwo...
Żeby jakoś ulżyć swoim emocjom zabieram Was dzisiaj w muzyczną podróż do ameryki, a dokładnie do Red Lion w Pensylwanii.
https://www.youtube.com/watch?v=YpJAmlnBxoA
Grupa nazywa się HALESTORM a jej fundament stanowi rodzeństwo Arejay i Elizabeth "Lzzy" Hale. Ciekawostkę stanowi fakt, że od 1998 roku aż do 2003 na gitarze basowej grał ojciec Arejay'a i Elizabeth - Roger Hale. Mieliśmy zatem do czynienia z projektem iście rodzinnym :)
Pierwsza płyta zespołu Halestorm została wydana w 2009 roku, ale dopiero wydany trzy lata później album "The Strange Case Of ... "przyniósł mi popularność oraz nagrodę Grammy.
Właśnie z drugiego albumu pochodzi utwór "Love Bites (So Do I)" najbardziej znana kompozycja Halestorm.
https://www.youtube.com/watch?v=FmkHqUwa4zg
Trzeba przyznać, że potrafi sobie dziewczynka krzyknąć ;)
Oprócz charyzmatycznej wokalistki kolejną charakterystyczną cechą zespołu jest ich intensywne koncertowanie. W ciągu roku zespół gra średnio około 250 koncertów i tak się dobrze składa, że w 2015 roku zawita także do Polski.
W naszym pięknym kraju Halestorm zagra 26 marca w warszawskiej Proximie. Supporty przygotują zespoły Nothing More i Wilson.
Na wiosnę 2015 roku grupa planuje wydanie swojej najnowszej płytki, także są spore szanse że podczas koncertu usłyszymy jakieś premierowe utwory.
Na zakończenie proponuję Wam utwór "Freak Like Me"
https://www.youtube.com/watch?v=4sXoA7B5yJo
Zostawiam Was kochani i zmykam na zakupy. Trzeba by było zrobić jakiś obiadek ;) Jutro rano do pracy a popołudniu próba z zespołem więc zapowiada się pracowity dzień. Życzę Wam jak najwięcej ciepła w te zimowe wieczory.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz