poniedziałek, 28 kwietnia 2014

Wycieczka na południe z Brytyjczykami

Dziś zacznę od podziękowań dla wszystkich, którzy mimo mojej dłuższej nieobecności na blogu nadal tu zaglądają. Dziękuję Wam za maile z sugestiami, podpowiedziami i miłymi słowami. A skoro są ludzie, którzy czytają to nie pozostaje mi nic innego jak pisać, mimo totalnego zmęczenia, które mi ostatnio ciągle towarzyszy.
Jutro przede mną kolejny sprawdzian z życia, więc pozwólcie, że popłyniemy z prądem i niech poniesie nas południowy blues rock w wykonaniu Brytyjczyków ;)
Zespół zowie się The Temperance Movement, a brzmi dokładnie tak:
https://www.youtube.com/watch?v=ZtAZTgaog9o


Chłopaki założyli ten skład w 2011 roku i już po dwóch latach udało im się wydać płytę, która nie mogła umknąć mojej uwadze. Muzyka, którą znajdziemy na tej płycie działa trochę jak terapia u psychologa. Nie do końca rozumiem dlaczego, ale każdy dźwięk trafia prosto w serce i sprawia, że chce się ich słuchać znów i znów...
A co o tej płycie mówi wokalista?
"The Temperance Movement’ to opowieść o przyjaźni, dobrych wspomnieniach i odkupieniu, zagubieniu i odnajdywaniu nowej drogi".
Nie mogę się nie zgodzić z jego słowami, zwłaszcza kiedy odsłuchuje kawałek: "Lovers and Fighters"
https://www.youtube.com/watch?v=BYaR3YTOqd0


I odpłynęłam totalnie z tą muzyką.
Trochę przekornie napisałam na wstępie, że proponuję muzykę "południa" graną przez Brytyjczyków, ale to jest jeden z ich największych atutów. Mogliby iść na "łatwiznę" i tak jak większość zespołów z Wielkiej Brytanii zająć się graniem indie, naśladując "wielkich". Oni jednak trochę na przekór własnej nazwie postanowili iść na całość i spróbować czegoś innego. A wyszło im to genialnie.
W ramach nastawiania się pozytywnie do jutrzejszych wydarzeń zostawiam Was z kawałkiem, który powinno się słuchać siedząc w pędzącym donikąd samochodzie ;) "Be Lucky"
https://www.youtube.com/watch?v=9THdF-TPOMw


Mam nadzieje, że podróż na południe zrelaksowała Was i dodała sił na cały nadchodzący tydzień.
Trzymajcie się cieplutko :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz