środa, 16 kwietnia 2014

Oryginał czy genialnie wykonana kopia? Część I

Jak to rapował nasz wiecznie żywy Liroy: "Witam ponownie, jak na drugiej części meczu ..." :)
Niestety kochani życie pokazało, że nie zawsze będzie mi się udawało robić wpisy na blogu... Bardzo mi z tego powodu przykro, ale z drugiej strony chyba lepiej rzadziej pisać, ale za to konkretnie :)
Jestem dziś na nogach już od 4:40, ale zanim skończę ten wpis będzie już jutro, więc może powinnam napisać, że jestem na nogach od wczoraj od 4:40 ? ;) Tak czy inaczej jak widzicie, nie próżnuje. Rano praca, potem obiadek, dwie godzinki ćwiczeń na basie i próba.
I mimo zmęczenia, które dopadło mnie w drodze na próbę, wróciłam z niej naładowana ogromną dawką pozytywnych emocji. Tak udanej i twórczo bogatej próby to chyba jeszcze nie mieliśmy. Oczywiście mam tu głównie na myśli moją pracę z basem. Pierwszy raz poczułam, że dam radę. Grało się po prostu genialnie :)
No i taka cała w skowronkach przechodzę do dzisiejszego wpisu, którego temat zaskoczy Was, mam nadzieję, równie mocno jak mnie samą.
Co byście poczuli gdyby okazało się, że jedna z piosenek Waszego ulubionego wykonawcy nie do końca jest jego dziełem? Gdybyście po latach wielbienia autora za tekst bądź melodię dowiedzieli się, że to tylko cover?
Pewne znane i powszechnie lubiane utwory mają swoją przeszłość o której większość z Nas nie miała pojęcia. Pozwólcie, że przedstawię Wam dzisiaj pierwsze dwa z dziesięciu utworów, o których nawet nie pomyślelibyście, że są coverami.
Zacznijmy od utworu, który kojarzy mi się z moim burzliwym okresem dorastania ;) Uwielbiałam styl tej wokalistki i za wszelką cenę próbowałam się do niej upodobnić, a piosenka której poświęcę chwilkę była hitem niejednej dyskoteki. Przebój "Torn" w wykonaniu Natalie Imbruglia. https://www.youtube.com/watch?v=VV1XWJN3nJo


Założę się, że większość z Was kojarzy ten utwór, ale czy wiecie, że jest to cover?
Utwór "Torn" jest autorstwa pochodzącego z Los Angeles zespołu Ednaswap. Zespół ten ma na swoich koncie trzy krążki, niestety utwór "Torn" w ich wykonaniu nie okazał się hitem. Dopiero współpraca Phila Thornalleya z wspomnianego Ednaswap z Natalia Imbruglia przyniosła zamierzony efekt. Utwór "Torn" w jej wykonaniu stał się przebojem sprzedając się w ilości ponad 4 milionów egzemplarzy.
No to posłuchajmy oryginalnej wersji utworu "Torn" w wykonaniu zespołu Ednaswap: https://www.youtube.com/watch?v=-7ULhmJIi4s


Jeśli opadły Wam szczęki ze zdziwienia po odsłuchaniu oryginału to witajcie w klubie.
Nie zwalniając tempa przechodzimy do numeru dwa. Tym razem na tapetę weźmy utwór "Red, Red Wine".
Któż z nas nie bujał się w rytm tego utworu wykonywanego przez zespół UB40 ... To chyba zresztą było moje pierwsze spotkanie z szeroko rozumianą muzyką reggae. Dla przypomnienia, albo dla tych którzy nie kojarzą po tytule: https://www.youtube.com/watch?v=zXt56MB-3vc


Nie zaskoczę Was już chyba pisząc, że utwór ten jest coverem. Człowiekiem, który stworzył tą kompozycję jest Pan Neil Diamond - amerykański piosenkarz folk-rockowy. Posłuchajmy oryginału właśnie w jego wykonaniu: https://www.youtube.com/watch?v=BeJ55sUacPM


Warto dodać, że dzięki zespołowi UB40 utwór ten trafił na #1 Billboardu w Stanach Zjednoczonych. Wersja z wyraźnie jamajskim akcentem stała się takim klasykiem, że sam autor Neil Diamond włączył właśnie tę wersję do swego repertuaru. Chyba rzadko się zdarza, żeby twórca chylił czoła przed autorami coveru.

Mam nadzieję, że rozbudziłam Waszą muzyczną ciekawość ;) W najbliższych dniach zaprezentuje kolejne zaskakujące covery i opiszę pokrótce ich historię.
Tymczasem trzymajcie się ciepło, a ja ze swoim pysznym białym winkiem zaczynamy relaksik :)

1 komentarz:

  1. Acid Drinkers i Another brick in the world. Fantastyczne wykonanie.

    OdpowiedzUsuń