piątek, 27 września 2013

Korzenie duszy

Okres przeziębieniowy uważam za otwarty, mam w domu własną małą epidemię :P
Mój plan na wieczór - odwiedzam aptekę i pakuję się do łóżka. Trzeba pokonać tego bakcyla, tak łatwo się nie poddam :P
Dzisiejszy wpis będzie poświęcony ważnej dla mnie kwestii. Jak pewnie zauważyliście na zdjęciu profilowym mam na ramieniu tatuaż, a w nim zawarte słowo ROOTS, czyli korzenie. Zastanawialiście się kiedyś nad tym jakie znaczenie w naszym życiu mają nasze korzenie? To skąd pochodzimy i jak wyglądało nasze dzieciństwo ma ogromny wpływ na całe nasze późniejsze życie.
Ja wychowałam się w Kochłowicach, dzielnicy Rudy Śląskiej i bardzo cenię całą śląską kulturę oraz jej tradycyjną gwarę. Myślicie, że nie da się połączyć muzyki rockowej ze śląską gwarą? To posłuchajcie tego:


Wielki szacunek dla chłopaków za to, że połączyli rock industrialny ze śląską gwarą. Oby więcej takich odważnych projektów.
Ale korzenie to nie tylko "przegląd naszego drzewa genealogicznego", korzenie to część nas samych.


Dlaczego słowo ROOTS w moim tatuażu? Odpowiedź jest prosta - moje korzenie mnie ukształtowały i sprawiły że jestem jaka jestem.
Zawsze będę wdzięczna wszystkim ludziom którzy poświęcili swój czas i energię tylko po to żebym mogła być sobą.

A podsumowaniem niech będzie kawałek, który mój starszy brat nagrał mi "wieki temu" na kasecie magnetofonowej i tym samym raz na zawsze wyleczył mnie z słuchania boysbandów ( i jak tu go nie kochać ) :P


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz