niedziela, 15 lutego 2015

Białe róże w hardcorowym wydaniu :)

Witam w kolejnym dniu reszty naszego życia :)
Moja doba trwa już od jakiś 15 godzin więc składnia językowa może szwankować - wybaczcie :)
Spędziłam dziś w pracy kilka "pouczających" godzin co skutkowało zacieśnieniem się więzi między mną a jedną z koleżanek ;) Otóż okazało się, że film "50 twarzy Greya" jest ciekawym podkładem do rozmowy, nawet jeśli się go nie oglądało i nie ma się takiego zamiaru :)
Natomiast z bardziej przyziemnych spraw to od godziny 15-tej nagrywaliśmy w studiu wokal do najnowszego kawałka mojego męża. Na efekt końcowy przyjdzie nam jeszcze zaczekać jakieś dwa tygodnia, ale już teraz mogę Was zapewnić, że jest moc :)
Niedawno usiadłam przed komputerem z kieliszkiem białego wina i przeczytałam takie oto zdanie: "Zaczynając coś "od początku" powinieneś odbierać tę sytuację jako dobrą, a nie złą". Nie ma to jak natrafić na głębię w prostocie. 
Idąc za tą "radą" każdy dzień powinien być dla nas początkiem czegoś dobrego. Może to jest sposób na wszelkie złe czy trudniejsze życiowe momenty...
Skąd wygrzebałam takie zdanie? Z wywiadu jakiego magazynowi Gitarzysta udzielił gitarzysta zespołu Heart In Hand Edd Hartwell. 
Co to za zespół i co miał na myśli Edd mówiąc to kluczowe na dziś zdanie? 
Zacznijmy może od muzycznego akcentu, czyli przywitajmy się z twórczością Heart In Hand. Utwór "A Beautiful White":
https://www.youtube.com/watch?v=bxsDxOCdMB8


 Jak słyszycie mamy do czynienia z melodyjnym hardcorem w spersonalizowanym wydaniu. Edd zapytany o znaczenie tytułu płyty czyli "A Beautiful White" odpowiedział: "Tytuł ma kilka znaczeń. Niektóre z nich trzymamy w tajemnicy, tylko dla siebie, aczkolwiek główną ideą jest, że zaczynając coś "od początku" powinieneś odbierać tę sytuację jako dobrą, a nie złą".
Album "A Beautiful White" to trzeci krążek w dorobku zespołu Heart In Hand" a mimo to chłopaki piszą o rozpoczęciu czegoś nowego. Czyżby chcieli oddzielić grubą kreską swój dotychczasowy dorobek?
Nic bardziej mylnego. Trzecia płyta to niejako nowy rozdział tej samej książki; książki która wciąż jest jeszcze pisana. 
Posłuchajcie kolejnej odsłony, czyli utworu "Poison Pen Letters": 
https://www.youtube.com/watch?v=6r8W7h88weM


Każdy twórca potrzebuje tak zwanej weny twórczej oraz inspiracji. Chłopaki czerpali pełnymi garściami z biografii zespołów, które musiały przezwyciężyć wiele przeciwności, żeby stać się wielkimi markami. 
Wniosek z tego taki, że im więcej kłód rzucanych pod nogi tym lepsze wyniki :)
Na zakończenie proponuję wam utwór "Regain. Recover. Reprise", który mnie powalił na kolana:
https://www.youtube.com/watch?v=T19moypQZpg


Chyba nie muszę Was dłużej zachęcać do przesłuchania całego krążka "A Beautiful White". Uwielbiam wręcz róże więc nie mogłabym przejść obojętnie obok tego krążka ;) A całkiem serio to muzyka naprawdę godna polecenia.
Mam dwa dni urlopu więc pozwólcie, że postaram się odpocząć. Moja pani doktor byłaby z tego zdania dumna ;)
Trzymajcie się ciepło i korzystajcie z ostatnich godzin weekendu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz