poniedziałek, 28 lipca 2014

Radośnie i trochę lżej ...

Wiadomość wczorajszego dnia jakoś pozytywnie nastroiła mnie do życia, więc pozwólcie, że się nią z Wami podzielę. Otóż moja bardzo dobra koleżanka z pracy wczoraj urodziła zdrowego i silnego chłopczyka :) Kiedy wysłała mi smsa, że już jest mamą to nie mogłam ukryć wzruszenia :) Cieszę się razem z Moniką i jej mężem i przy okazji i tą drogą życzę zdrowia i szczęścia całej trójce :)
A w kontekście tematu  narodzin dziecka zastanawiałam się dzisiaj jak ja chciałabym uczcić pojawienie się w moim życiu potomka. Słyszałam o różnych pomysłach świeżo upieczonych rodziców. Jedni organizują imprezy dla rodziny i przyjaciół na których wszyscy podziwiają maleństwo. Inni, ci bardziej wyluzowani, robią sobie tatuaż z imieniem dziecka. A ja ... kupiłabym bujany fotel, na którym mogłabym godzinami spędzać czas trzymając dziecko w ramionach. Chyba nie potrzebowałabym niczego innego jak tylko poczucia bliskości z tą małą osóbką ... ale się rozmarzyłam ;)
Pozwólcie, że pobujam sobie dziś w obłokach i zaproponuję Wam trochę lżejszy klimat muzyczny. Od razu zapowiadam, że będzie to jak najbardziej komercyjny twór, i większość z Was pewnie miała okazję odsłuchać przynajmniej jeden z ich utworów w radiu. Zespół nazywa się IMAGINE DRAGONS a klimat który tworzą swoją muzyką pasuje mi świetnie do nastroju jaki mnie ogarnął :)
https://www.youtube.com/watch?v=sENM2wA_FTg


Zaczęłam od dźwięków, bo przecież to one są najważniejsze. Słowa to jedynie uzupełnienie, dlatego o samym zespole napiszę krótko. Imagine Dragons to czteroosobowa grupa założona w Las Vegas w 2008 roku, a gatunek który reprezentują to szeroko pojęty alternatywny rock. Zostali określeni jedną z najbardziej jasnych gwiazd 2012 roku. To chyba tyle jeśli o samych chłopaków chodzi ... a wracając do ich muzyki ...
Co byście zrobili stojąc na szczycie świata? Myślicie, że to nierealne? Nikt nie mówi o miejscu a raczej o naszej mentalności. W końcu sami tworzymy sobie bariery w głowach, więc czemu by nie stanąć na "szczycie świata"?
https://www.youtube.com/watch?v=e74VMNgARvY


Wszyscy fani ciężkiego metalowego grania pewnie właśnie usunęli mój blog z ulubionych :D
Nie przejmujcie się, nie zmieniam moich muzycznych upodobań, a jedynie dostosowuje je do okoliczności. Nie mogłam świętować narodzin małego "Ryśka" growlem :) Ale obiecuje, że kolejny wpis będzie już w klimatach do których zdążyliście się przyzwyczaić. Tymczasem zmykam odpocząć przed kolejnym dniem w pracy. Dziś wieczór sponsoruje książka "Czarny piątek" autorstwa Alexa Kava - polecam ;)
Muzyczne zakończenie wpisu to utwór "Radioactive"
https://www.youtube.com/watch?v=ktvTqknDobU 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz