niedziela, 6 września 2015

Podsumowanie pierwszego dnia VI Free Art Festu

Witajcie wszyscy spragnieni muzycznych doniesień :)
Wczorajszy dzień to było istne szaleństwo ... i to nie tylko muzyczne.
Oszczędzę Wam szczegółów, ale w największym skrócie napiszę, że wczoraj musiałam wstać o 4:40, a położyłam się dopiero po powrocie z TFP czyli gdzieś o 1 w nocy. Żebyście nie myśleli, że marudzę bo pewnie spałam dziś do południa zaznaczę, że dziś też byłam na rano w pracy i wstałam o 5:10 ;)
W związku z powyższym po pierwsze wczoraj byłam w wybitnie marnej formie (co było widać), po drugie dziś przyjęłam jakieś nadludzkie ilości kofeiny, żeby trzymać się na nogach :)
Jeśli zatem mój dzisiejszy wpis będzie lekko kontrowersyjny to się nie przejmujcie :)
To tyle w ramach wstępu i lekkiego wytłumaczenia się, czas na podsumowanie pierwszego dnia VI Free Art Festu.
KATEGORIA FREE ROCK:
Na scenie jako pierwszy zaprezentował się zespół FUNKABRA. Czyli totalnie zakręceni, pozytywni szaleńcy z Częstochowy :) Jako, że słyszałam i widziałam ich występy już kilkukrotnie z niecierpliwością czekałam czym zaskoczą mnie tym razem. Niestety w tym temacie chłopaki trochę mnie zawiedli, ale o tym za chwilę. Najpierw pochwalę zespół za stu procentowe zaangażowanie na scenie mimo znikomej wręcz ilości publiczności. Ciężko gra się na rozpoczęcie imprezy, dla kilku siedzących po kątach osób, ale chłopaki nie odpuścili i za to mają u mnie plus. Natomiast wracając do lekkiego rozczarowania to niestety zabrakło mi powiewu świeżości, czegoś nowego. To co zobaczyłam na scenie było powtarzalne; już znamy taką Funkabrę i chyba trochę się nam już "przejadła". Miało się wrażenie, że obraz jest zbyt przerysowany i nie pasujący do muzyki grającej niestety w tle.
Z numerem dwa wystąpił zespół GANTZNA. Po ubiegłorocznym Free Art Feście pisałam, że najsłabszym punktem tego zespołu jest wokal. Mija rok a oto na scenie zespół Gantzna z nową wokalistką Kamilą Mila. Po raz kolejny chylę czoła przed zgraną, ekipą panów grających w tym zespole. Patrząc na scenę miało się wrażenie, że chłopaki żyją po to żeby razem grać. Są pewni tego co robią, muzycznie sobie ufają i świetnie przekazują swoje emocje słuchaczom. A co do nowej wokalistki to widać i słychać, że jeszcze nie do końca wpasowała się w ten zespół. Ale były momenty kiedy jej wokal powodował u mnie gęsią skórkę więc jak najbardziej potencjał jest :) Czekam zatem na kolejne koncerty tego zespołu i trzymam kciuki za ich rozwój.
Kolejni na scenie zaprezentowali się Panowie z zespołu ANTABA. Od ubiegłorocznego Free Art Festu zespół ten poczynił ogromne postępy. Słychać, że pracują ostro nad swoim brzmieniem i wokalnym przekazem. Klawisze tworzą  w tym zespole głębię którą dopełnia grający rewelacyjnie basista i nie odstępujący ich na krok gitarzysta. I choć nad wokalem nadal muszą ciężko pracować to wierzę, że jeśli tylko będą chcieli muzycznie mogą osiągnąć naprawdę wiele.
PAN CZASU to kolejny zespół biorący udział we wczorajszym koncercie. I od razu pojadę z grubej rury - dla moich uszu to była poezja :) Rytmicznie, melodyjnie, spójnie grające instrumenty a do tego wisienka na torcie - czysty wokal. Można się oczywiście przyczepić, że to przecież starzy wyjadacze sceniczni, bo zespół istnieje od 2000 roku. Ale biorąc pod uwagę długą przerwę w graniu i liczne zmiany personalne myślę, że było im jeszcze trudniej stanąć do konkursu z młodą częstochowską krwią ;)
Na zakończenie imprezy zagrał dla nas zespół THE NEVERENDER. Rok temu pisałam o lekkiej spinie scenicznej, której zespół musi się pozbyć i już widać postępy w tym temacie. Wcale nie chodzi tu o to, żeby chłopaki na siłę się zmieniali, ale żeby wypracowali swój sceniczny image. Nie sposób też nie wspomnieć o genialnym wręcz intro, które po pierwsze wbiło się w pamięć a po drugie płynnie przeszło do pierwszego utworu. A żeby wszystkim "Panom Perkusistom" podnieść ciśnienie dodam tylko, że dziewczyna grająca w tym zespole na garach, jest zdecydowanie w górnej czołówce młodych częstochowskich bębniarzy ;)

Nie wiem jak nam się to udało, ale tym razem obrady jury były (jak na nasze możliwości) naprawdę krótkie ;)
Skład jury w tym roku to:
Anita Grobelak – Stowarzyszenie Proartystyczne Integracja, Teatr from Poland
Ewa Malinowska – blogerka, Sober Rock Canal
Patrycja Wojtasik – cz.info.pl
Robert Mikołajczyk – Biały Szum
Maciej Malinowski - gitarzysta, kompozytor
Paweł Mielczarek – Radio Aspekt, Pawulon Management


A werdykt przedstawia się następująco: 
I miejsce – PAN CZASU + NAGRODA PUBLICZNŚCI z dnia 5.09.15
II miejsce – THE NEVERENDER
III miejsce - GANTZNA
Specjalne wyróżnienie otrzymał również gitarzysta zespołu Funkabra Kuba Bajtała.
Wszystkim gratulujemy i czekamy na kolejne koncerty z cyklu Free Art Fest.

Życzę wam spokojnej nocy i sama zmykam już spać, bo jutro czeka mnie nieprzerwane pasmo radości z wstawania o 5:10 :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz